Morawiecki uroczyście otwiera most, który działa od pół roku, Tusk bezlitośnie kpi. TEN pseudonim na długo przylgnie do premiera
Premier Mateusz Morawiecki ma nową polityczną ksywę. Szef rządu został ochrzczony przez Donalda Tuska młodzieżowym określeniem.
Donald Tusk przyjechał w czwartek na spotkanie wyborcze z mieszkańcami Słupska. Na początku swoich wieców lider Platformy Obywatelskiej komentuje aktualną sytuację polityczną w Polsce. Były premier mówi o waloryzacji 500+ i nerwowej reakcji polityków PiS. Na spotkaniu poruszył także temat, który żywcem jest wyciągnięty z filmów Stanisława Barei i poprzedniej epoki.
Mateusz Bambik
Wczoraj Onet.pl opisał wizytę gospodarską premiera Mateusza Morawieckiego w Tylmanowej w Małopolsce. Szef rządu brał udział w otwarciu mostu na Dunajcu z którego okoliczni mieszkańcy korzystają już… od pół roku.
Lokalne władze doszły do wniosku, że zamkną najpierw most, żeby premier mógł go uroczyście otworzyć. Ostatnio pisaliśmy o wozach strażackich przekazanych po raz drugi przez polityków PiS.
W związku z tym można się spodziewać, że most na Dunajcu będzie jeszcze ze cztery razy zamykany i otwierany.
Donald Tusk dostrzegł absurd tej władzy i postanowił to ubrać w młodzieżowe określenie. – Premier Morawiecki postanowił uroczyście otworzyć most w Tylmanowej, który jest otwarty od pół roku. Żeby otworzyć otwarty most, postanowił go zamknąć. Mateusz, ale z Ciebie bambik – powiedział.
❗️Uwaga❗️
Nowy TikTok Przewodniczącego @Platforma_org @donaldtusk. Nie mogło być inaczej – #MateuszBambik.
Pomysłowe, z humorem, świetnie skierowane do młodszych wyborców. Brawo 👏#DruzynaTuska #TuJestPrzyszłość #Słupsk pic.twitter.com/qUE77xsm3S
— Mikołaj Wasiewicz (@Wasiewicz_M) May 18, 2023
Autor przyznaje się bez bicia, że nie miał zielonego pojęcia czym lub kim jest bambik, więc musi się posłużyć definicją. Bamabik to określenie używane w grach komputerowych w stosunku do niedoświadczonych graczy i nowicjuszy. To również osoba popełniająca cały czas błędy.
Kompromitacja korespondenta TVP
Cezary Gmyz, korespondent TVP w Niemczech, kilka chwil po rzuceniu przez Donalda Tuska w przestrzeń medialną „bambika”, zabrał się do objaśniania, co oznacza to słowo.
–Gdyby Tusk w Niemczech użył rasistowskiego określenia typu bambik wobec jakiegokolwiek innego polityka, byłby politycznie martwy, bo media, bez względu na poglądy, rozszarpałyby go na strzępy – napisał na Twitterze. – To rasistowskie? – dopytywała blogerka Kataryna.
Najpierw Adam, teraz Gmyz… 🙃😁🙃😁🙃🤦
Nie wierzę 😂🙃😂 pic.twitter.com/nZz0VRVZFr— Październikowa (@Pazdziernikowa) May 18, 2023
–A czarnuszek jest? To tak samo. Bambik to zdrobnienie od Bambo. Powiedziałabyś o jakimś polityku, że to bambo? – odpisał Gmyz.
Jak widać na załączonym obrazku, czasem lepiej nic nie mówić i poczekać, aż ktoś wyjaśni o co chodzi. Autor tak postąpił i dzisiaj zgrywa mądralę;)))
Źródło: Gazeta Wyborcza