TE obrazki dają do myślenia. Matylda Damięcka reaguje na najnowsze obietnice Kaczyńskiego
Matylda Damięcka opublikowała serię grafik nawiązujących m.in. do ostatnich obietnic Jarosława Kaczyńskiego. Jej wpis wywołał sporo emocji i burzliwą dyskusję w komentarzach.
Kaczyński obiecuje
Matylda Damięcka słynie ze swoich grafik, którymi udowadnia, że w kilku słowach czy w prostym obrazku można zawrzeć mocny przekaz. Artystka publikuje w sieci swoje prace, którymi komentuje aktualne wydarzenia polityczno-społeczne. Tym razem opublikowała serię obrazków, które nawiązują do ostatnich obietnic Jarosława Kaczyńskiego.
Prezes PiS wyciągnął wyborczą kolubrynę i podczas konwencji swojej partii obiecał podwyżkę programu 500 plus do 800 plus. Co ciekawe, jeszcze niedawno ten sam Kaczyński przekonywał, że waloryzacja świadczenia to „działanie proinflacyjne”. Wygląda jednak na to, że sondaże przeraziły prezesa bardziej, niż inflacja.
Damięcka o 800 plus
Deklaracja Kaczyńskiego była szeroko omawiana przez opinię publiczną. Do sprawy odniosła się też Matylda Damięcka.
Artystka zamieściła na Instagramie kilka obrazków, które zatytułowała „Wartości”. Pierwszy z nich dotyczy 800 plus, ale plusik obok liczby bardziej przypomina krzyż. Kolejne grafiki dotyczą inflacji i stosunku artystki do partii rządzącej.
– Nie ma nigdzie w ilustracjach znaku równości między świadczeniami społecznymi a inflacją 🙂 są to odrębne ilustracje których częścią wspólną jest słowo WARTOŚCI – zaznaczyła w opisie posta artystka, ponieważ post wywołał wyjątkowo duże emocje. W komentarzach pojawiały się zarzuty, że ilustracje to „agitacja polityczna”, że „mało w nich faktów”.
– Warto coś wiedzieć, zamiast powtarzać mity o inflacji niby skorelowanej z jednym marnym świadczeniem socjalnym – zarzuca jeden z użytkowników Instagrama. – Trochę brzydzi mnie ta pogarda i poczucie wyższości skierowane przeciwko innym ludziom – czytamy w innym komentarzu. Dyskusje pod postem były na tyle gorące, że autorka sama postawiła pytanie, czy nie lepiej wyłączać komentarze pod politycznymi postami.
– Pytanie: czy przy tematach tak drażliwych, w których zacietrzewienie nie pozwala na spokojne przetrawienie ilustracji, nie powinnam wyłączać opcji komentowania? Jest tu sporo emocji, które nie służą absolutnie nikomu/niczemu. Tylko poważne odpowiedzi – napisała Damięcka i zamieściła na Instagramie ankietę.