Wyborcy PiS wciąż są wpatrzeni w Kaczyńskiego. A kto po prezesie? TO nazwisko pojawia się najczęściej

Kogo zwolennicy PiS widzą roli następcy Jarosława Kaczyńskiego jako lidera prawicy?

Na to pytanie odpowiada najnowszy sondaż tygodnika „Polityka”.

Jarosław Kaczyński powinien odejść?

Wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości tylko 7 proc. ankietowanych chce, by Jarosław Kaczyński jak najszybciej oddał władzę w partii komuś innemu. 6 proc. jest zadnia, że powinien zrezygnować już po upływie tej kadencji Sejmu. Aż 64 proc. marzy jednak o tym, że lider PiS pozostał na swoim fotelu jak najdłużej da radę.

Jeżeli jednak Kaczyński będzie musiał odejść, kto powinien go zastąpić? Oczywistym wyborem jest premier Mateusz Morawiecki. To na niego wskazało aż 38 proc. ankietowanych wyborców PiS. Tylko 14 proc. poparłoby w roli liderki Beatę Szydło, a 10 proc. Elżbietę Witek. Jedynie 6 proc. widzi potencjał Mariusza Błaszczaka. 2 proc. chciałoby chyba radykalizacji PiS, bo marzy o tym, by prezesem został Antoni Macierewicz.

Aż 17 proc. wyborców PiS wskazało innego polityka, a 13 proc. nie miało zdania.

O zdanie pytano jednak nie tylko wyborców PiS, ale też zwolenników szeroko pojętej prawicy, czyli Konfederacji i Solidarnej Polski. W tej grupie 20 proc. widzi przyszłego lidera całej prawej części sceny politycznej w Mateuszu Morawieckim. 19 proc. – w prezydencie Andrzeju Dudzie. 18 proc. chciałoby, by całej prawicy przewodził Sławomir Mentzen z Konfederacji. Na kolejnych lokatach uplasowali się: Beata Szydło (9 proc.), Zbigniew Ziobro (6 proc.) i Antoni Macierewicz (2 proc.). 11 procent ankietowanych nie miał w tej sprawie zdania.

Badanie zrealizowała firma Kantar Public 11-13 kwietnia 2023 r.

Zmiana pokoleniowa

W polskiej polityce musi jednak – choćby ze względów biologicznych – zajść zmiana pokoleniowa. Na czele KO stoi Donald Tusk, który także nie należy do młodzieniaszków. Kaczyński – mimo, że jest w mniej więcej podobnym wieku co były premier – jest do tego w coraz gorszym stanie fizycznym (i chyba też psychicznym). Po odejściu na polityczne emerytury obu tych niemal odwiecznych oponentów dojdzie to poważnych przetasowań. Na znaczeniu może zyskać Konfederacja (o ile przetrwa do tego czasu) czy jakaś nowa partia, jaka powstanie w centrum czy na lewicy.

Źródło: Fakt.pl, Polityka